700 zł od Santandera800 zł od mBanku1070 zł od BNP Paribas1000 zł za kartę Citi650 zł od Millennium500 zł od ING

26.09.2014

Podatek od premii i nagród w bankach. Ale czy jest się czego bać?

Podatek uderzający w bankobiorców nadciąga. Z dużej chmury może być jednak mały deszcz. 


Rząd wyciąga rękę po część naszych premii i moneybacków. Nie brzmi to optymistycznie,  ale na pewno nie powinno wpędzać w rozpacz.


Prezydent podpisał właśnie nowelizację ustawy o podatku dochodowym. Pojawiły się w niej zapisy o opodatkowaniu zryczałtowaną stawką "świadczeń otrzymanych od banków,  spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych lub instytucji finansowych w rozumieniu odrębnych przepisów,  w związku z promocjami oferowanymi przez te podmioty - w wysokości 19% świadczenia".

Brzmi to rygorystycznie i rodzi obawy, że nasze zyski z bankobrania mogą zmaleć. 

Nie jestem prawnikim, ani osobą w jakikolwiek sposób uprawnioną do wykładni prawa,  ale wiem jedno. Banki mają świetnie zorganizowane zespoły prawne, które potrafią szukać rozwiązań korzystnych dla samego banku, jak i dla klientów.  Ale wiary nie musimy pokładać wyłącznie w nich.

Na początek przeanalizuję jak sytuacja wygląda dziś.  Jak łatwo zauważyć banki limitują miesięczne zwroty z tytułu moneybacku do 50 (tak robi BNP Paribas przy iKoncie) albo 60 zł (przykład Eurobanku z kontem w promocji "Rodzina i Przyjaciele"). Limity te mają na celu nieprzekroczenie kwoty 760 zł w ciągu roku kalendarzowego. A dlaczego właśnie takiej kwoty? Bo jest to właśnie zapisana ustawowo wartość wygranych, w tym nagród związanych ze sprzedażą premiową,  które są zwolnione z podatku dochodowego.  

Przyjrzymy się zatem aktualnym promocjom. Na tapetę wezmę przykład Meritum Banku, który prowadzi dwie promocje. Jedna z nich, skierowana do aktualnych klientów,  polega na poleceniu konta nowym klientom. Każde skuteczne polecenie oznacza uzyskanie nagrody  w wysokości 70 zł. A, że klientów możesz polecić nieskończenie wielu, możesz zarobić także bez limitu. Stąd wprowadzony przez bank zapis w regulaminie "Uczestnik ma obowiązek odprowadzić do właściwego Urzędu Skarbowego podatek z tytułu otrzymanych Nagród w Programie według odpowiedniej skali podatkowej". 

Inaczej ma się rzecz z promocją, w której Meritum Bank płaci do 60 zł za otwarcie lokaty i daje możliwość zdobycia iPhone. Tu wysokość premii pieniężnej jest ograniczona, więc w regulaminie widnieje zapis: "Kwoty premii otrzymanych w Promocji podlegają zwolnieniu z podatku dochodowego od osób fizycznych na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych".

Na korzyść klientów,  którym poszczęści się w konkursie i zdobędą nagrodę rzeczową (a wartość iPhone'a 6 zdecydowanie przekracza wspomniany wyżej limit 760 zł) bank w ramach nagrody dodatkowej odprowadzi zryczałtowany podatek. 

Więc wybiegając w przyszłość i gdybając o rzeczywistości po wejściu w życie zmian podatkowych nie należy zakładać czarnowidztwa.  Może się bowiem nic nie zmienić, jeśli banki pozostaną przy dotychczasowej interpretacji i nagrody do 760 zł nie będą podlegały opodatkowaniu. Banki mogą też zryczałtowaną wartość podatku określać jako nagrodę dodatkową i w zakresie nagród podstawowych, które dostajemy "na rękę" nic się nie zmieni. A nawet w wariancie pesymistycznym,  czyli opodatkowania każdej zarobionej w bankobraniu złotówki,  może być tak, że banki zrezygnują z limitowana nagród do 760 zł rocznie, bo limit taki stałby się bezsensowny.  I wtedy będziemy mogli, mimo płaconego podatku i tak zarabiać na bankach jeszcze więcej.  

Na koniec dodam, że należę do osób, które podatek płacą chętnie. Satysfakcjonuje mnie, że z roku na rok płacę większe podatki, bo po prostu zarabiam więcej. Oczywiście korzystam z wszelkich przysługujących mi ulg, bo jeśli się należą to przecież trzeba je wykorzystywać,  podobnie jak w myśl motto przewodniego bankobrania "skoro dają to brać". Irytuje mnie jednak gdy ekipa rządząca kombinuje przy przepisach tak byleby tylko zamknąć nam możliwość jakichkolwiek form zarobkowania, która zgodnie z obowiązującymi przepisami są zwolnione od podatku. Jest to wobec obywatela tak samo nieuczciwe, jak od wielu już lat niezmienianie rocznej kwoty zwolnionej od podatku. Ale to już temat na inną dyskusję. 

Jaki morał proponuję na dziś? Nie przejmujmy się z wyprzedzeniem,  ale najlepiej bierzemy co możliwe już teraz. 

Źródło grafiki : freedigitalphotos.net

2 komentarze:

  1. Jak rozumiem kwota zwolniona z podatku (760 zł) obejmuje zbiorczo wszystkie promocje? Czyli jeśli np. uzzyskałem ponad 760 zł z dwóch promocji z odrębnych banków, musze zapłacić podatek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda promocja i każda nagroda traktowana jest odrębnie. Więc podatku się nie płaci. jak w totolotku. Możesz w dużym i multii wygrać 2x500 zł nawet jednego dnia i podatku noe będziesz placić

      Usuń