700 zł od Santandera1100 zł za kartę Citi900 zł za kartę BNP Paribas650 zł od Millennium500 zł od ING

30.12.2017

Bankowość i bankobranie w 2017 roku - subiektywne podsumowanie Mr. Złotówy

Cóż to był za rok...

Podsumowanie bankowości i bankobrania w 2017 roku
Końcówka roku kalendarzowego to świetny moment na podsumowania. Takiego więc nie mogło zabraknąć na blogu Bankobranie. Dziś przyglądam się, co się w tych ostatnich 12 miesiącach działo. Oceniam banki i chwalę te, które były szczodre, a niektóre odsyłam do oślej ławki.

O ile 2016 rok zdominowały takie tematy jak podatek bankowy, fuzje, przejęcia, ciągle przewijający się temat pomocy dla frankowiczów, dokładanie się banków do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego w związku ze zwiększoną skalą upadłości SKOKów... o tyle rok 2017 w bankowości minął spokojniej. A pieniądze jednak wolą ciszę. Banki mogły więc skupić się na swej podstawowej działalności. I w mijającym roku zdecydowanie zwiększyły aktywność w obszarze serwowania promocji dla klientów. Okazji do bankobrania było mnóstwo.

Liczba wpisów na blogu powie już bardzo dużo w tym temacie. W mijającym roku pojawiło się aż 396 artykułów (ten jest numer 397). To absolutny rekord w porównaniu z poprzednimi latami (w 2016 roku było ich o ponad 90 mniej). Wśród tych wpisów są oczywiście moje podsumowania zarabiania na promocjach, comiesięczny przegląd najlepszych lokat i kont oszczędnościowych oraz mniej regularnie pojawiające się wpisy w ramach niezbędnika bankobiorcy. Ich liczba co roku jest jednak podobna. Reszta to: promocje, promocje i jeszcze raz promocje 😊

Bankowa rzeczywistość 2017


Wspomniałem już, że w porównaniu z 2016 roku w bankowości działo się niewiele... co nie znaczy jednak, że nie działo się nic. W praktyce pożegnaliśmy się z marką BPH, a klientom indywidualnym umowy wypowiedział Volkswagen Bank Polska. Swoją drogą to ewenement, gdyż w większości przypadków ograniczania czy wycofywania się z bankowego rynku w Polsce danych banków dochodziło do wchłonięć (Nordea do PKO BP) bądź połączeń (BGŻ i BNP Paribas). A tu postanowiono klientów... przegonić. Owszem, zaproponowano im promocję Eurobanku, ale szaleństwa nie było. Koniec roku przyniósł też informacje o przejęciu sporej części biznesu Deutsche Banku w Polsce przez BZ WBK. Banków więc ubywa, ale w 2017 roku pojawiła się nowa marka - EnveloBank (będący częścią Banku Pocztowego). O nim jednak w niniejszym wpisie jeszcze będzie.

Trendem, który wydawał się, że będzie naśladowany przez kolejne banki w Polsce w 2017 roku było wprowadzenie opłat za wypłaty niewielkich kwot (poniżej 100 zł) z bankomatów. Pierwszy z takim pomysłem wyszedł mBank. Później podobne rozwiązania wprowadziły Alior Bank oraz Eurobank i... na tym na szczęście się skończyło. Pierwsze dwa banki jeszcze mogły wybraniać się tym, że klientom dają alternatywę w postaci wypłat BLIKiem (przy których dolny limit kwotowy darmowych wypłat nie obowiązuje), ale już Eurobank takiej opcji klientom nie dawał i nadal nie daje.

A będąc przy BLIKu dodam, że system ten coraz bardziej się upowszechnia i kolejne banki zamierzają go wprowadzić. Niedawno donosiłem na Twitterze:


I BGŻ BNP Paribas już z tego zobowiązania się wywiązał i udostępnił BLIKa swym klientom. Choć osobiście z jego wykorzystywaniem za pośrednictwem tego banku czekam do ewentualnej promocji. Miejmy nadzieję, że takowa się pojawi.

Bankodawcy+ czyli banki najprzychylniejsze bankobiorcom


W mijającym roku najwięcej okazji kuszących do stania się klientem danego banku mieliśmy w BGŻ BNP Paribas, Citibanku, mBanku, Millennium i Nest Banku.

Pierwszy z banków z promocjami rozhulał się w maju, gdy do oferty wprowadził darmowe Konto Optymalne. Co rusz odpalał nowe opcje: z premiami pieniężnymi, bonami na zakupy, zwrotami za płatności kartą czy bonusami za transakcje telefonem. Promocji było już tak dużo, że zdarzały się sytuacje ich mylenia przez uczestników - dotyczy to przede wszystkim sytuacji, w których nadchodził czas uzupełnienia danych do wypłaty premii. No ale nie ma się czemu dziwić, gdy premie w większości z tych akcji były takie same (zazwyczaj 400 zł), a i nazwy mogły łatwo się mylić (typu "Zyskowne konto" bądź "Korzystne konto"). Ale oczywiście nie ma co narzekać na nadmiar promocji, bo lepiej jak jest więcej i lepiej, jak jest wybór. Aczkolwiek trzeba to również napisać, że BGŻ BNP Paribas zbierał w tym roku chyba najwięcej negatywnych komentarzy wśród Czytelników bloga. Miało to miejsce przede wszystkich w pierwszych 2-3 miesiącach, w których bank od razu po wprowadzeniu konta do oferty odpalił też promocje. Ich uczestnicy stali się poniekąd testerami... i co rusz zmagać się musieli z niesłusznie naliczonymi opłatami lub z błędnie naliczonym moneybackiem. Z czasem jednak ta sytuacja zdecydowanie się poprawiła.

Citibank już kolejny rok niezmiennie rozdaje prezenty za wyrobienie karty kredytowej. To absolutny fenomen. Za spełnienie prostych warunków otrzymać można było (czy nadal można) nagrody rzeczowe (zazwyczaj był to telefon), a także vouchery na zakupy - np. na Allegro, Douglas, OleOle.pl, Frisco.pl... i długo by jeszcze wymieniać. Ale absolutnym hitem była promocja z bonem 400 zł na zakupy w sklepach Biedronka. Olbrzymiemu zainteresowaniu nie ma się jednak co dziwić. Z prezentem trafiono bowiem do szerokiej rzeszy osób, które tam robią zakupy. Zresztą, jeśli tylko z organizatorami promocji bądź z bankami mam możliwość podzielania się własnymi opiniami i spostrzeżeniami, to zawsze podkreślam, by nagrodami były: w pierwszej kolejności gotówka, później bony do takich sklepów jak Biedronka czy Rossmann, a dopiero w dalszej kolejności do innych miejsc. Bo w przypadku wielu sklepów często pojawiają się różnego rodzaju "blokady". Dostępność sklepu, asortyment nieodpowiadający każdemu, tańsze alternatywy itp. itd. Gdy dostajemy gotówkę lub (względnie) bony do sklepów (w miarę) tanich, a także dostępnych zarówno w dużych, jak i w mniejszych miejscowościach, to sukces promocji dla banku jest murowany.

W przypadku Millennium i Nest Banku oprócz pochwały za liczne promocje musi się jednak pojawić i pewne życzenie noworoczne. A bardziej to takie marzenie. Drogie banki, czas pomyśleć o przesunięciu okresów wykluczenia dla byłych klientów! Jeśli komuś zdarzyło się kiedyś posiadać konto i je zamknąć... to teraz mógłby już chcieć powrócić. Czasy się zmieniły, oferta zazwyczaj też, więc czemu blokować mu dostęp do zysków z tytułu założenia konta? Gorąco na to liczę!

No i jeszcze w tej części wspomnę o BZ WBK. Banku, który jeszcze w ubiegłym roku był w gronie najaktywniej serwujących okazje do bankobrania dla nowych klientów, a w tym roku... dopiero w grudniu postanowił o sobie przypomnieć (dając bon 100 zł do wykorzystania na Allegro). Mam nadzieję, że to powrót do dobrej polityki promowania swych produktów. Choć oczywiście należy pamiętać i chwalić BZ WBK za to jak często proponuje promocje dla obecnych klientów. Żaden inny bank nie robił tego tak często. Choć część promocji była kierowana tylko dla zaproszonych klientów (oj tego to zdecydowanie nie lubimy), to sporo okazji było jednak otwartych dla każdego. Brawo! Fajnie, jeśli ten kurs zostanie utrzymany dalej.

Ośla ławka


A teraz czas na wytknięcie banków, które starają się za mało. Albo nawet wcale. Bo choć grono takich, które nie dają klientom zarabiać kurczy się, to jednak ciągle jest. BOŚ Banku, Getin Banku, Pekao i Plus Banku! Ciągle czekamy na okazje wystarczająco zachęcające do stania się waszymi klientami. To samo dotyczy Raiffeisen Polbanku (który też niestety zminimalizował swą aktywność w zakresie oferowania dodatkowych gratyfikacji za otwarcie konta), a także Deutsche Banku (aczkolwiek od tego banku już raczej nie ma czego wymagać, skoro niedawno zapowiedziano jego przejęcie przez BZ WBK).

Oślą ławkę w tym roku opuściły Alior Bank, Bank Pocztowy (także za sprawą swej internetowej marki, czyli EnveloBanku), bo wreszcie zaproponowały kuszące promocje. Choć oczywiście mogłoby ich być więcej (zwłaszcza w przypadku EnveloBanku, który ujawnił swój potencjał - o rekordzie popularności jego promocji piszę nieco niżej).

Gdzie jak nie w tym miejscu wytknę bankom organizowanie promocji z biletami do kina w prezencie za otwarcie konta. Nie, nie chcę się narazić kinomaniakom 😉 Bilety, owszem, fajna rzecz. Chętnych do oglądania filmów nie brakuje, o czym świadczą rosnące statystyki odwiedzających kina. Ale mnie osobiście nie przekonuje obwieszczanie banków, że nagroda za otwarcie konta warta jest 100 zł, gdy jest to nagroda w postaci 4 biletów do kina. Wycenianie ich na 25 zł (lub więcej) za sztukę... jest dość umowne. Wszak w kinowych promocjach, jak i promocjach organizowanych np. przez Masterpass można nabyć je zdecydowanie taniej (nawet po 5 zł za jeden bilet). Lepiej więc gdy bank da 100 zł w postaci pieniężnej, a każdy z tą stówką zrobi już, co uzna za słuszne. Jak zechce, kupi też bilety do kina (ale zapewne więcej niż 4 sztuki).

Promocje roku


W ubiegłorocznym podsumowaniu jeden z podtytułów użytych przeze mnie brzmiał "Debeściaki trzymają się mocno i hitowa chwilówka". Chwilówka odnosiła się do promocji Nest Banku, który w listopadzie 2016 r. zaserwował promocję z kartami podarunkowymi 100 zł do sklepów Rossmann. Pula 1 000 wniosków objętych promocją rozeszła się wtedy w ciągu zaledwie nieco ponad 33 godzin. A tymczasem w tym roku rekordzistą okazał się nowy EnveloBank (będący internetową marką Banku Pocztowego). Promocja, w której pulę wniosków ograniczono do 2 000 sztuk, rozeszła się w... 24 godziny! Ciekawe czy komuś uda się ten rekord pobić? Za promocją EnveloBanku przemawiał fakt, że to bank dość młody stażem i niewiele osób miało tam dotąd konto. Innym bankom już o to trudniej (zwłaszcza gdy do tego stosują wydłużone okresy wykluczenia dla byłych klientów).

W mej subiektywnej ocenie bez wątpienia numerem jeden (bazuję przy tym m.in. na obserwacji zainteresowania Czytelników) była kumulacja promocji w Citibanku. Bank zaserwował w tym samym czasie akcję z bonami o wartości 400 zł na zakupy w sklepach Biedronka oraz z nagrodami pieniężnymi na sumę 700 zł za konto osobiste. Później doszedł jeszcze program poleceń, który dał zarobić dodatkowo. Oby tak dobre promocje powtórzyły się wkrótce 😉

Wyróżnić też warto inną kumulację T-Mobile Usługi Bankowe, gdzie połączyć można było 6 promocji i zgarnąć nawet niespełna 1 200 zł i jeszcze 3% na koncie oszczędnościowym. Takie rzeczy lubimy i oby w 2018 roku było ich jak najwięcej.

Newsletter - obowiązek czujnego bankobiorcy


Wśród Czytelników bloga to dynamicznie rozwijający się kanał dowiadywania się o nowościach na blogu. I coraz bardziej zyskuje na przewadze w konfrontacji z Facebookiem czy Twitterem (gdzie o pojawianiu się postów/tweetów decydują algorytmy) oraz z bezpośrednim wchodzeniem na blog (które to niezwykle doceniam i dziękuję wszystkim Czytelnikom zaglądającym tu regularnie, czasem i kilka razy dziennie).

Jednak są sytuacje, w których przydaje się niezawodne źródło informacji - zwłaszcza, gdy mamy do czynienia z okazjami, jak tylko chwilowo dostępne promocyjne lokaty bądź wspominana już promocja EnveloBanku, w której 2 000 wniosków rozchodziło się niczym ciepłe bułeczki i pula ta wyczerpała się już po zaledwie 24 godzinach. Wykres obok obrazuje zainteresowanie promocją (rejestracje na stronie promocji) w dniu jej startu. Publikacja na blogu pojawiła się o godz. 11:59, a newsletter wysłałem o 18:35, robiąc przy tym pewien wyjątek od reguły, bo w tym samym dniu wysłałem już newsletter w godzinach przedpołudniowych. I decyzja o tym była jak najbardziej słuszna (co świetnie pokazuje wykres - po newsletterze w praktyce podwoiło się zainteresowanie promocją).

Jeśli więc z bezpłatnego newslettera Bankobrania jeszcze nie korzystasz, to może to być dobre postanowienie na Nowy Rok 😉 Zapis zajmie chwilę (podobnie jak rezygnacja, jeśli kiedyś tak postanowisz):
Adres e-mail

Najpopularniejsze


Które wpisy najczęściej "klikały się" na blogu? Już odpowiadam, przedstawiając TOP 10 najpopularniejszych artykułów:
  1. Jak zarobiłem 15 000 zł na bankach? Wielkie podsumowanie 3 lat mojego bankobrania (tematem zainteresowały się media, takie jak Money.pl. InnPoland oraz Business Insider Polska, co przyczyniło się do największej klikalności tego wpisu w skali roku);
  2. Kata kredytowa. 12 kluczowych zasad (co nie dziwi, gdy aż tak dużo jest promocji z kartami kredytowymi; a wpis ten jest bez wątpienia absolutnym obowiązkiem dla osób, które z kartą kredytową stykają się po raz pierwszy);
  3. T-Mobile Usługi Bankowe: konto oszczędnościowe 3% + do 150 zł zwrotów za płatności kartą
  4. Bonus 140 zł w promocji "Zarabiaj z duetem korzyści" w Toyota Banku + nawet 250 zł za polecenia (tak jak przy pozycji nr 3 mamy dowód, że założenie lokat czy konta oszczędnościowego, którym towarzyszą dodatkowe bonusy lub premie za otwarcie konta są świetnymi propozycjami i cieszą się sporym zainteresowaniem);
  5. Telefon LG K8 LTE o wartości 549 zł jako gwarantowany prezent do darmowej karty Citi Simplicity (większość nagród za kartę Citibanku zazwyczaj ma wartość 400 zł; w tym przypadku prezent był wart więcej, więc i zainteresowanie było większe. Choć była to promocja, która też najwięcej wymagała - trzeba było wydać kartą min. 3 000 zł w ciągu trzech miesięcy);
  6. Zyskaj bon aż 400 zł na zakupy w sklepach Biedronka za wypróbowanie darmowej karty Citi Simplicity (na ten temat już pisałem; promocja ta świetnie się uzupełniała z równolegle udostępnianą promocją konta z pozycji nr 8);
  7. Money mania: gwarantowane 560 zł i szansa na 1500 zł w konkursie za Konto 360° w Banku Millennium.
  8. Zyskaj aż 700 zł za konto Citi Priority w Citibanku.
  9. Nawet 250 zł za konto w Credit Agricole (to promocja w której, wybierając odpowiednie konto, całość premii zdobyć można było bez wydawania ani grosza, gdyż wystarczyły... przelewy)
  10. Mam PKO VI edycja. Powraca promocja, w której bank płaci 100 zł za otwarcie konta i po 50 zł za polecenia (a tym wynikiem to trochę zaskoczony jestem i ja sam 😉 Podobnych promocji PKO BP było już wiele, wszystkie trwają tyle samo, podobnie jest zresztą z całkiem bliźniaczo wyglądającymi - ale jednak odrębnymi - promocjami Inteligo; ta odsłona cieszyła się jednak największym zainteresowaniem).

Trend 2017 roku


O ile rok wcześniej w promocjach nie stricte bankowych dominowały propozycje związane z płaceniem BLIKiem bądź korzystaniem z portfeli elektronicznych (od MasterCard i Visy), o tyle mijający rok (a zwłaszcza jego druga połowa) obfitował w okazje dla płacących telefonem. Dynamicznie popularność zdobywał - udostępniany w kolejnych bankach - Android Pay. Tych promocji było na tyle dużo, że w mym bankobiorczym podsumowaniu października zyski z promocji wymagających skorzystania z telefonu stanowiły ponad połowę ogólnie zarobionej kwoty (ponad 437 zł)! Nie liczyłem tych zysków w skali całego roku, ale przypuszczam, że mogła wyjść imponująca kwota. Cieszę się, że mam telefon z systemem Android, bo właśnie użytkownicy takich urządzeń (z oprogramowaniem w wersji min. 4.4 oraz z wbudowanym modułem NFC) mogą korzystać z płatności zbliżeniowych telefonem (zarówno kartą mobilną w telefonie, jak i Android Pay). Jeśli w nowy 2018 rok chcesz wejść z solidną dawką wiedzy w tym temacie przeczytaj wszystko co należy wiedzieć o płatnościach mobilnych i aplikacjach.

Prognozy na 2018 rok


Ten trend chyba się już zaczął w tym roku i wydaje się, że w przyszłym będzie on postępował. Coraz częściej w okazjach do bankobrania do wzięcia zamiast nagród pieniężnych są bony, voucher, karty podarunkowe itp. Powodem tej postępującej zmiany - jak można przypuszczać - są kwestie oszczędnościowe po stronie organizatorów promocji (kupując kilka tysięcy kart podarunkowych można wynegocjować rabaty). Swoje też robi systematyczny wzrost wynagrodzeń za skorzystanie z produktów bankowych. Przypomnę, że jeszcze w pierwszej połowie 2015 roku za otwarcie konta banki płaciły np. 55, 60 czy 70 zł. Dziś przyzwoitym standardem jest kwota min. 100 zł. Nawet jeśli jest przekazana w formie bonu (lecz tylko do szeroko dostępnej sieci sklepów z dobrymi cenami), bo większy zysk zawsze jest lepszy od mniejszego 😉 Mym (nie cichym, a głośnym) marzeniem jest to, by ta wartość nagród systematycznie wzrastała.

W nowym roku myślę, że w końcu w Polsce pojawi się Apple Pay i za nim przyjdą promocje banków. W końcu Apple i któryś z banków się zdecyduje, a za nim pójdą kolejne. Co nowy model to iPhone droższy, więc dobrze by w końcu spłacał się ich posiadaczom w postaci premii, bonusów i zwrotów.

To będzie też rok rozwoju multifunkcjonalności bankowości internetowej. Już teraz za jej pośrednictwem można nie tylko zlecać dyspozycje dla banku, ale też założyć Profil Zaufany czy zawnioskować o świadczenie w ramach programu Rodzina 500 Plus. Lada moment rozwinie się możliwość zakładania firmy przez bankowość internetową. I tego będzie więcej, i to jest akurat dobra zmiana, bo w zabieganych czasach powinno być nam łatwiej.

Blog Bankobranie


A na koniec kilka ogłoszeń parafialnych blogowych. Pisałem o liczbie wpisów na blogu, która była rekordowa. Ale rosły też inne liczby.

O 30% (w relacji rok do roku) przybyło osób, które zajrzały na bloga, generując przy tym o 40% więcej odsłon. Imponujący jest też przyrost komentarzy, których w tym roku pojawiło się o 35% więcej. Za to oczywiście wielkie dzięki, bo blog to nie tylko piszący bloger, ale cała społeczność, która dzieli się nawzajem swymi doświadczeniami, spostrzeżeniami i poradami. Dowodzicie tego każdego dnia. I w tym roku (choć tego nie liczyłem, ale szacuję) rekordowo dużo zgłoszeń o nowych promocjach dostałem właśnie od Czytelników, dzięki czemu blogowi Bankobranie udawało się o niektórych okazjach donosić jako pierwszemu w sieci. Dla mnie to ogromna satysfakcja i duma. Wszystkim więc razem, ale jednak każdemu z osobna: dzięki, że jesteś z blogiem Bankobranie!

O 50% więcej lubiących ma profil Bankobrania na Facebooku. Jeśli tego jeszcze nie zrobiłeś/-aś, lajknij proszę:



I na dziś to byłoby już na tyle. Pod wpisem oczywiście zapraszam do dzielenia się własnymi spostrzeżeniami na temat bankowości i promocji bankowych w minionym roku.

A korzystając z okazji życzę świetnej zabawy sylwestrowej (nieważne, czy na balu, imprezie miejskiej czy w domu; ważne, by miło spędzić ten czas), a 2018 roku obfitującego w świetne promocje bankowe, które będą bogate jak największymi premiami, bonusami i zwrotami. No i niech warunki do spełnienia będą jak najprostsze, a okresy wykluczenia dla byłych klientów jak najkrótsze!

24 komentarze:

  1. Mnie najbardziej żal moneybacku z TMobile. Był na 2 kontach a ograniczono do jednego i to w dodatku dla posiadaczy np. karty kredytowej. To zmiana in minus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale ogólnie moneybacku na takim poziomie jak w TMUB to nie masz w żadnym innym banku. Jako stałego zwrotu aż do wycofania. Bo reszta gdzie stałe to jakiś mizerny 1%.

      Usuń
    2. Ograniczenie boli ale nie ma co narzekać bo nikt nie daje 5% zwrotu na stałe. Tzn na stałe na tyle że do odwołania. Bo reszta typu 4% w mBanku czy 5% w Citi to wszystko trochę takie chwilówki.

      Usuń
    3. A jakie są moneybacki na stałe? Np. nawet na ten 1%? Bo mam duże wydatki i nawet taki chętnie przyjmę.

      Usuń
    4. TurboKarta w Santander Consumer Banku (3% zwrotu za płatności na stacjach paliw oraz 1% w pozostałych punktach handlowo-usługowych i w Internecie) - opisuję ją tutaj.

      Usuń
  2. a jaki mieliście największy jednorazowy cashback?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednorazowy? To maksymalny w mbanku. 130 zł przy zwrocie 4%.

      Usuń
    2. Cashback czy moneyback, bo to spora różnica?

      Usuń
  3. Skorzystałam z wielu "podpowiedzi" zamieszczanych na blogu, odnośnie ofert promocyjnych banków. Uważam, że jest to wartościowy blog i w nadchodzącym Nowym Roku życzę dalszych sukcesów i pomyślności. A banki niech nas zasypują jeszcze większą ilością korzystnych ofert. Tego sobie i wszystkim czytelnikom bloga szczerze życzę :) Irka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja z tego roku zapamiętam:
    1) Brak wzrostu stóp procentowych mimo mocnego wzrostu inflacji.
    2) Promocje Citibanku: dostałem telefon, później 200 zł na zatrzymanie, później poleciłem konto i zarobiłem 150 zł, a jeszcze później sam założył w promocji z 700 zł.
    3) Duże zyski z płacenia telefonem. W tym 1000 zł w konkursie Aliora. A dodam, że do tego roku to ja jeszcze nigdy telefonem nie płaciłem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pkt 1 niechlubnie zapisuje się w tym roku na koncie RPP która nie robi nic by oszczędzający nie tracili na lokatach z powodu inflacji.

      Usuń
    2. Stopy procentowe zostały wymyślone po to, żeby stymulować gospodarkę!

      Usuń
    3. Zastanawiam się jak można stracić na lokacie, ale jeśli ktoś uważa, że traci, to zdecydowanie nie powinien zakładać żadnych lokat - Dosiego Roku!

      Usuń
    4. @Anonimowy 30 grudnia 2017 16:39, dobrze, że wspomniałeś o promocji na zatrzymanie. To też trend godny uwagi :) Oby tych promocji w 2018 r. było więcej także w innych bankach!

      Usuń
  5. Ja dobre słowo muszę napisać o BZ WBK. Miałem u nich konta założone ze względu na 4%. I bym zamknął gdyby nie promocje któych mają całą masę dla klientów już posiadających konto. Co rusz coś: premie za Blika, płatności telefonem, bony Sodexo 50 zł i czekam na kolejny 40 zł. Na tyle dużo tego że lepiej konto mieć niż zamknąć, czekać rok lub dłużej i liczyć że się na coś załapie w przyszłości nie wiadomo jak odległej i z jakimi warunkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda tylko że limitują te promocje i pod presją trzeba działać licząc na załapanie do grona nagrodzonych. No bo jak nagrody nie będzie to zawsze mogą odpowiedzieć że "sorry, ale nie załapałeś się bo za późno". No i nie ma wtedy żadnej dyskusji.

      Usuń
  6. Dzisiaj BGŻ obciążył moje konto kwotą 6 zł:
    OPŁATA ZA WYCIĄGI - Prowizja za wyciąg, miesiąc 12/2017
    i to na dodatek z datą 2 stycznia ... ktoś też tak ma? O co tu może chodzić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może włączyłeś papierowe wyciągi?

      Usuń
    2. Nie włączyłam, ale za to zamknęłam konto 8 grudnia i czekam teraz 30 dni. Ta firma to jakaś komedia pomyłek.

      Usuń
    3. Moje przygody z BGŻ-tem, to nieustanne pisanie reklamacji, a ponieważ obslugiwałem w sumie 4 konta to było tego na prawdę sporo. Zdecydowanie nie polecam tego banku.

      Usuń
  7. Sięgnąłem sobie po podsumowanie poprzedniego roku i faktycznie różnica jest olbrzymia. W 2016 roku o wiele więcej się działo. Przypomnę po krótce: FATCA, podatek bankowy, podwyżki, słynna promocja bankomatowa BZ WBK, repolonizacja, dużo tego. Ten rok jakoś spokojniejszy. Ale w promocjach całkiem fajnie. Udało mi się w tym roku zarobić więcej o 2 tys. (4,5 w 2016, 6,5 w 2017). Jestem więc zadowolony.

    Temat w tym roku który osobiście mnie zaskoczył to pomysł fuzji PKO i Pekao. Powstałby jakiś niewiarygodny gigant. I wydaje mi się ten pomysł nierealny do zrealizowania ale też niedobry byłby dla całego rynku i konkurencyjności.

    W 2018 r życzyłbym sobie w końcu wzrostu oprocentowania.

    OdpowiedzUsuń
  8. W podsumowaniu 2017 zabrakło kilku zdań o reklamacjach i nie rzetelności banków, ja miałem 3 reklamacje w tym jedna cieżka z Tmobile i bonem do Tesco za 200zł. Życzę w 2018 większych zysków niż w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie rok bardzo dobry. Zysk 9845 zł. Rok temu 3720, a 2 lata temu 739 zł (wtedy zaczynałem). O tym roku mogę pisać tylko pozytywnie. Oby kolejny rok był co najmniej tak dobry :)

    OdpowiedzUsuń

Aktualnie najpopularniejsza promocja:

Zgarnij gwarantowane 700 zł za konto w Santander (teraz z krótszą karencją!)

Nowa edycja przynosi sporo zmian na lepsze.  W skrócie: to o wiele łatwiejsze warunki do spełnienia, skrócony okres wykluczenia dla byłych p...