Moje zarabianie na bankach - podsumowanie września 2018 roku

Czas szybko upływa, znów mamy ostatnią niedzielę miesiąca, więc to moment na mój raport.

Jak co miesiąc podliczam swe zyski z udziału w promocjach bankowych, w których za spełnienie określonych warunków zdobywam gwarantowane nagrody, premie i inne bonusy. Jak ten raport wygląda po zeszłomiesięcznym rekordzie? Zachęcam do lektury.

A skoro już przywołałem raport z zeszłego miesiąca, to przypomnę, że był to wynik rekordowy, który przebił wszystkie dotychczasowe comiesięczne podliczenia, które na blogu publikuję już od prawie 5 lat. We wrześniu doliczyłem się zysku na poziomie ponad 1 370 zł! Bardzo więc ciekawiło mnie jak wypadnie miesiąc następny. Do rekordu brakuje, ale wynik i tak jest godziwy - zdecydowanie ponad średnią. A cieszący mocno, bo uzyskany zdecydowanie ograniczonym nakładem sił - promocje o których piszę nie wymagały dużego zaangażowania (ani spełniania licznych warunków, ani wykonywania płatności kartami na duże kwoty).

Na pierwszy front idzie owoc jeszcze przedwakacyjnej promocji z kartą kredytową w ING Banku Śląskim. Za jej wyrobienie i wykonanie 5 płatności na dowolne kwoty nagroda pieniężna wynosiła 300 zł. I właśnie została przez bank wypłacona (a niebawem powinna wpaść jeszcze druga premia, tym razem w wysokości 200 zł za wyrobienie karty dodatkowej; na odnotowanie tej premii przyjdzie czas zapewne w raporcie za miesiąc).

W przypadku Santander Banku odnotowuję 3 kolejne bonusy po 50 zł za wpływy wynagrodzenia (na konto moje, i na konto żony, bo obydwoje posiadamy tam rachunki; dwa z tych bonusów są zaległe, jeden bieżący, a na jeszcze jeden bieżący czekam, bo dotąd bank go nie wypłacił - ale ma czas do końca miesiąca). To jedna z najwygodniejszych promocji - wynagrodzenie przelewa pracodawca, w praktyce żadnych dodatkowych warunków już spełniać nie trzeba, wiec bankobranie robi się samo 😉 Szkoda tylko, że promocja niebawem się skończy (bo bank przewidział 6 takich bonusów - jeden z bonusów, w przypadku mego konta, jest już niestety ostatnim). W obecnej promocji bank płaci już mniej, bo 200 zł i jest ona dostępna wyłącznie dla osób dopiero co zakładających konto w Santanderze - szczegóły znajdziesz tutaj.

O zysku w wysokości 100 zł mogę ponownie napisać w związku z kolejną wymianą punktów w programie Mastercard Priceless Specials. To kolejny efekt niedawnej promocji "Powrót do szkoły", dzięki której za 2 dowolne płatności kartą z logo Mastercard u wybranych partnerów, do wzięcia było 5000 punktów promocyjnych w programie lojalnościowym. Dokonałem kolejnej wymiany i za to wpadły 2 vouchery na zakupy warte stówkę.

Getin Bank wypłacił mi kolejny 5-procentowy zwrot za płatności kartą i/lub BLIKiem - na konto z tego tytułu wpadło 30 zł. Niestety był to właśnie ostatni taki zwrot, gdyż bank przewidział jego wypłatę na 6 miesięcy. Konto Proste Zasady pozostawiam sobie jednak ze względu na program poleceń (gdzie osoby polecane za otwarcie konta zgarnąć mogą 50 zł), a także na oprocentowanie na koncie oszczędnościowym (3% dla nowych środków).

Zestawienie zamyka najmniejszy, ale zdobywany od najdłuższego czasu bonus 25 zł, który otrzymuję co miesiąc od T-Mobile Usługi Bankowe. W tym przypadku warunkiem jest wykonanie płatności na sumę min. 500 zł, więc w praktyce jest to odpowiednik również 5-procentowego moneybacku.

Podsumowując, wszystkie bonusy zebrane w jednym miejscu:

Gdzie?	W jaki sposób?	Ile wydałem?	Ile zyskałem?
ING Bank Śląski	Nagroda gwarantowana za wyrobienie karty kredytowej i 5 płatności	Ok. 12 zł	300 zł
Santander Bank	Bonus za wpływ wynagrodzenia na konto	Ok. 18 zł	3 x 50 zł
Mastercard Priceless Specials	Promocja „Powrót do szkoły” Mastercard Priceless Specials	5 zł	2 x 50 zł
Getin Bank	Zwrot za płatności kartą (5%)	600 zł	30 zł
T-Mobile Usługi Bankowe	Zwrot za płatności kartą	500 zł	25 zł

A wpływy na konta wyglądają tak:

Wyliczenia

Łącznie z wszystkich premii, bonusów i zwrotów zebrało się 605 zł. I jest to kwota, którą w całości mogę uznawać za zysk, gdyż nie poniosłem żadnych kosztów z tytułu posiadanych kont czy kart. Część z nich jest bezwarunkowo darmowa, a w przypadku pozostałych spełnienie warunków promocji jednocześnie jest też spełnieniem warunków zwalniających z opłat.

Kwotę uzyskaną dzięki bankobraniu tradycyjnie porównuję z odsetkami, które uzyskałbym dzięki najlepiej oprocentowanym kontom oszczędnościowym. By w ten sposób zyskać 605 zł, musiałbym przez cały miesiąc posiadać i "zamrozić" sumę aż 281 500,08 zł.

Z historii bankobrania - porównanie z latami poprzednimi

Wiadomo już jakie były moje zarobki na promocjach bankowych w poprzednim miesiącu. Czas więc porównać jak to wygląda z analogicznymi okresami w latach poprzednich. I tak zarabiałem wtedy:

• 217,43 zł w 2017 r.

• 703,85 zł w 2016 r.

• 234,51 zł w 2015 r.

• 314,53 zł w 2014 r.

Podsumowanie tegorocznego września wypada więc bardzo okazale i na tle poprzednich lat, i na tle średniej z ostatnich 4 lat, która wynosiła ok. 400 zł miesięcznie.

(Po)rachunki - czyli co zmieniło się w moim portfelu

To był spokojny miesiąc w mym przypadku. Do zamknięcia poszła karta kredytowa mBanku (która swego czasu zaowocowała dla mnie premią 200 zł). Żadnych nowych kont nie otwierałem, ani kart nie wyrabiałem.

Promocje godne uwagi

Okazje do bankobrania, na które obecnie szczególnie warto zwrócić uwagę, to:

• 200 zł za konto w Millennium - w ostatnich miesiącach ta promocja robi furorę. Ale nie ma się czemu dziwić, bo bonus pieniężny jest rekordowy (wcześniej bank ten nigdy nie płacił aż tyle na start), a warunki do spełnienia są bardzo proste;

• 200 zł do IKEA za kartę - to propozycja BGŻ BNP Paribas, w której zyskać można bon do wykorzystania w sklepach IKEA;

• do 3,5% na koncie oszczędnościowym + bonus 50 zł na start (oprócz odsetek) - to pakiet promocji w Getin Banku (a za polecenia zyskać można jeszcze więcej);

• 150 zł za konto w Citibanku - nie dość, że konto jest darmowe, to warunki do spełnienia są bardzo proste, bo sprowadzają się do wykonania przelewu i 1 płatności kartą wydaną do konta na dowolną kwotę miesięcznie. I już za to będzie wpływał bonus;