Oto mój ostatni raport z bankobrania przed 10. rocznicą istnienia niniejszego bloga.
Jak co miesiąc, od tylu już lat, publikuję tutaj swe podsumowania zarabiania na bankach. A to znów bardzo dobry miesiąc - łącznie uzbierał się ponad tysiak!Na co dzień na blogu dominuje jedno: analizy nowych ofert i prześwietlenia promocji. To ta część teoretyczna. Ale sam przede wszystkim praktykuję bankobranie, więc ochoczo uczestniczę w promocjach, na które się łapię - przy okazji dzielę się tutaj moimi wynikami. Służy temu comiesięczne podsumowanie, które publikuję na blogu. Właśnie takie, jak to poniższe.
Na początek parę akapitów tytułem wstępu dla osób, które może po raz pierwszy trafiają na temat promocji bankowych i wtedy gotowe są pomyśleć: "O czym on pisze?! Jakie zarabianie na bankach?! Toż to absurd, bo przecież to banki na nas zarabiają". Temu jakoś szczególnie się nie dziwię, bo przekonanie (a do tego przyzwyczajenie), że banki na klientach zarabiają, a w drugą stronę to nie działa, ma swoje uzasadnione korzenie ale...
(Jeśli jesteś tu częściej i korzystasz już z promocji, to zapraszam Cię do lektury tekstu pod nieco niżej umieszczonym filmikiem).
Na tym blogu regularnie pokazuję, że nie trzeba być klientem, który bankowi płaci, bo da się inaczej. I już wie o tym grono ponad 130 tysięcy użytkowników, którzy regularnie zaglądają na Bankobranie w każdym miesiącu.
Zarabianie na promocjach bankowych to nic innego, jak zyskiwanie przy okazji tego, co większość z nas na co dzień i tak robi - zakupy, transakcje kartą, opłacanie rachunków. Jednak nie należy przyzwyczajać się do jednego banku, bo właśnie to najwięcej kosztuje - banki uwielbiają zarabiać przede wszystkim na stałych klientach, którzy (choć może z irytacją, to jednak z brakiem jakiejkolwiek stanowczej reakcji) przyjmują kolejne podwyżki lub śrubowane wymogi. Ja tymczasem dobieram sobie konta i karty tak, by dzięki nim czerpać dodatkowe korzyści, bo posiadanie konta, które nic nie daje mija się z celem (nawet jeśli jest darmowe).
Prowadzę normalne życie, bo kupuję to samo, co kupowałem i robię te zakupy w tych samych miejscach, co zawsze. Nie wydaję ani grosza więcej, niż bym wydawał "normalnie". Jednak, gdy płacę w odpowiedni sposób (np. kartą objętą promocją), to albo część tych wydatków do mnie wraca (dzięki moneybackowi), albo realizuję warunki, których spełnienie w ramach promocji owocuje premią pieniężną lub innymi bonusami. I o ile 300, 400, czy nawet ponad 700 zł, jak w tym miesiącu, ciągle może na kimś nie robić wrażenia, to patrząc z dłuższej perspektywy czasowej, sam nieco dziwię się, że uzbierać szło aż tyle (po podsumowaniu z okazji poprzedniej, 9. rocznicy bloga, było to ponad 45,6 tys. zł).
Zasady działania promocji bankowych w pigułce przedstawia poniższy, mój autorski film (nagrany już dość dawno temu, więc mowa tam o bonusach 150-300 zł za konto osobiste, gdy teraz do wzięcia jest już nawet 400-650 zł - ot, jak inflacja - wszystko rośnie, ale tu akurat ma to pozytywny wymiar):
Teraz, po tym wstępie objaśniającym bankobranie, czas najwyższy przejść do wisienki na torcie, czyli przedstawienia efektów korzystania z promocji bankowych. A uzbierało się tego sporo. O kolejności wymienionych banków decyduje suma uzyskanych gratyfikacji.
Podsumowanie minionego miesiąca
Zaczynam tradycyjnie, czyli od banku, który dał mi zarobić najwięcej. Tym razem jest spektakularnie, bo to aż 6 stów dla wyrabiających kartę kredytową w - obecnie już zakończonej - promocji mBanku. Za wykonanie 15 płatności (na dowolne, nawet drobne kwoty) bank przyznał punkty w programie Bezcenne Chwile, które wystarczyły na nagrody o wartości 600 zł właśnie. Wybrałem bony do Allegro, Carrefoura i Circle K.
Drugi w kolejności jest VeloBank, gdzie wpada 10-procentowy zwrot za płatności kartą i/lub Blikiem, a który tym razem przyniósł 103,81 zł (co prawda w 30-dniowym cyklu rozliczeniowym w tej promocji można zgarnąć maksymalnie 100 zł, ale ten cykl nie pokrywa się z miesiącami kalendarzowymi, więc z tego powodu odnotowuję nieco więcej niż stówę). Tak na marginesie dodam, że ta promocja VeloKonta z moneybackiem (do 600 zł) to najpopularniejsza promocja na blogu w ubiegłym roku (można się na nią załapać jeszcze do 31.01.).
Dzięki karcie (Mastercard) do konta w VeloBanku dostałem też punkty w programie Bezcenne Chwile (w promocji rocznicowej, w której w praktyce nic nie trzeba było robić, by je dostać) - 1810 otrzymanych punktów wystarczyło na 2 bilety do Cinema City (przyjmuję więc ich łączną wartość jako 59,80 zł - równowartość normalnego biletu na piątkowy seans).
Powyższa nagroda to efekt okazji do bankobrania dla nowych klientów. Jeśli jednak chodzi o promocje dla obecnych klientów, to w mym przypadku, jak i żony (bo jej bonusy też uwzględniam w raporcie - mamy bowiem wspólne gospodarstwo domowe 2+2, w którym jak koszty, tak i dochody są wspólne) absolutnym topem w ostatnim czasie jest Citibank. Tu posiadamy karty kredytowe i w praktyce miesiąc w miesiąc coś wpada - tym razem wpadły nam (dwa) bony do Biedronki po 50 zł za... podwyższenie limitu karty. Roboty tyle, że... tylko wyklikać wystarczyło i nawet jakiejkolwiek transakcji nie trzeba było wykonywać. Takie promocje lubię bardzo. A jeśli chodzi o Citibank, to tu i propozycji dla nowych klientów nie brakuje - obecnie można zgarnąć np. (do wyboru) 900 zł w bonach do Allegro lub 600 zł w bonusach pieniężnych.
W kolejnym banku bonusy także przyszły w parze. W Credit Agricole i na me konto, i na konto żony wpadły po dwa bonusy (każdy w wysokości 25 zł), więc w sumie uzbierało się 100 zł. Jeden z bonusów (25 zł) przewidziany jest za zapewnienie wpływów na konto, a drugi (do 25 zł) jest efektem 3-procentowego zwrotu za płatności kartą i/lub Blikiem (bez wykluczeń). Te zwroty są efektem promocji, które bank serwuje (na 12 miesięcy) jako argument mający przemówić za rezygnacją z wypowiedzenia umowy.
Na konto osobiste w Banku Millennium wpadł 2-procentowy zwrot za płatności kartą (30 zł) i 5-procentowy zwrot za płatności Blikiem (również 30 zł), które są efektem promocji utrzymaniowej. To więc kolejny miesiąc z pełną pulą - 60 zł na plusie.
Okrągłe 5 dych wpłynęło na konto osobiste w Nest Banku, co jest efektem 5-procentowego zwrotu za płatności kartą w ramach promocji dla otwierających konto (w zeszłorocznej, wakacyjnej promocji).
Wspomniałem już o rocznicowej promocji programu Bezcenne Chwile przy okazji VeloBanku. Ale 1810 punktów dostałem też na swą kartę w Santander Banku i również tutaj odebrałem 2 bilety do kina (2 x 29,90 zł),
Ostatnim z banków, który mogę odnotować w gronie wypłacających mi bonusy jest Alior Bank. To najdłużej goszcząca promocja w raportach bankobrania - otrzymałem bonus 25 zł, który jest przewidziany dla posiadaczy Konta Premium (jeszcze z czasów T-Mobile Usługi Bankowe) w przypadku wykonania płatności na sumę co najmniej 500 zł.
Wszystkie wyżej wymienione moneybacki, nagrody i bonus, w jednym miejscu zbiera poniższa tabela:
Gdzie? |
W jaki sposób? |
Ile wydałem płacąc kartą lub Blikiem? |
Ile zyskałem |
mBank |
Promocja dla wyrabiających kartę kredytową |
28,94 zł |
600 zł (bony na zakupy) |
VeloBank |
Moneyback 10% |
1038,10 zł |
103,81 zł |
1810 punktów w programie „Bezcenne Chwile” |
- |
59,80 zł (2 bilety do kina) |
|
Citibank |
Bon do Biedronki za podwyższenie limitu karty
kredytowej |
- |
2 x 50 zł |
Credit Agricole |
Bonus za wpływy i transakcje |
1679 zł |
4 x 25 zł |
Bank Millennium |
Moneyback 5% za płatności Blikiem + moneyback 2% za
płatności kartą |
2102 zł |
2 x 30 zł |
Santander Bank |
1810 punktów w programie „Bezcenne Chwile” |
- |
59,80 zł (2 bilety do kina) |
Nest Bank |
Promocja dla otwierających konto osobiste (moneyback
5%) |
1 004 zł |
50 zł |
Alior Bank |
Bonus 25 zł za płatności na sumę min. 500 zł dla posiadaczy
Konta Premium |
504 zł |
25 zł |
Potwierdzeniem uzyskanych nagród są poniższe zrzuty ekranu:
Wyliczenia
Wszystkie wyżej wymienione gratyfikacje za miniony miesiąc dały mi w sumie 1 158,41 zł. Jest to kwota, którą mogę uznać za ostateczny zysk, bo wszystkie posiadane konta i karty utrzymuję za 0 zł - są one albo darmowe, albo z opłat zwalnia realizacja warunków pokrywających się z aktywnościami wymaganymi na potrzeby promocji.
Zysk z bankobrania jak zawsze porównuję do oszczędzania na najlepiej oprocentowanych kontach oszczędnościowych. By tyle samo uzyskać z odsetek, musiałbym posiadać i przez cały miesiąc utrzymywać na nich sumę 238 410,28 zł.
Promocje godne uwagi
Powyżej podzieliłem się swymi wynikami z bankobrania w oparciu o promocje dostępne już jakiś czas temu. A na co teraz można się załapać? Na tyle sporo tego, że obecnie dostępne okazje do bankobrania pogrupowałem. Na początek te, które kończą się już wkrótce (a tak zazwyczaj jest, gdy kończy się miesiąc kalendarzowy):
- 650 zł w bonusach pieniężnych za VeloKonto (w sporej części to moneyback 10%, o którym już wspomniałem, bo jestem jego beneficjentem);
- 600 zł za Konto Jakie Chcę w Santander Banku (w tym 500 zł premii + bon 100 zł na zakupy);
- 500 zł premii za konto w Banku Millennium;
- 500 zł w bonusach pieniężnych za Konto Jakże Osobiste w Aliorze (+ moneyback do 20 zł miesięcznie).
Poza promocjami kont osobistych jedynie do 31.01.2024 r. można załapać się też na 600 zł w bonusach pieniężnych za kartę kredytową Citibanku oraz - to już propozycja dla osób prowadzących działalność gospodarczą - wzorcowo łatwą premię 500 zł za konto firmowe w mBanku.
Jeśli zaś chodzi o promocje bankowe dostępne w dłuższym terminie, niż tylko do końca stycznia, to do najpopularniejszych wśród Czytelników bloga należą poniższe okazje:
- 500 zł premii za konto w ING Banku Śląskim (to okazja nie lada, bo dotąd ten bank za otwarcie konta płacił 250 zł; teraz wzrost wartości nagrody powitalnej jest imponujący);
- do 460 zł premii + 7% dla oszczędności dla otwierających eKonto osobiste w mBanku.
Super wynik! Gratuluję. U mnie 652 zł. Czekam jeszcze i liczę na nagrodę w konkursie Santandera za liczbę płatności. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki i wzajemnie słowa uznania. No i do tego życzę dobrej pozycji w konkursie Santandera, by nagroda była jak najwyższa :)
UsuńW konkursie nie trafiłem. Strzelałem nieco ponad 800 zł. Szkoda. Ale czapki z głów za wynik! Mój rekord miesiąca to było 1020 zł.
OdpowiedzUsuńTakże świetny wynik! Życzę powtórek w kolejnych miesiącach :)
UsuńU mnie: BNP Paribas 150, Alior 50, Citi 100zl. Dziękuję za bloga i wszystkie wskazówki.
OdpowiedzUsuńDzięki za podzielenie się swoim wynikiem oraz za miłe słowa. Pozdrawiam!
Usuń1810 punktów w Bezcennych Chwilach dodane tylko do jednej karty, choć mam dwie spełniające warunki;
OdpowiedzUsuńreklamacja złożona, w odpowiedzi: "Odnotowujemy zwiększoną liczbę zapytań, jednak zapewniamy, że Twoje zgłoszenie dotarło i odpowiemy na nie najszybciej jak będzie to możliwe. Przepraszamy za niedogodności i dziękujemy za wyrozumiałość."
U mnie rok zaczął się wyśmienicie 😀 zysk na czysto to 1078. Niestety kolejne miesiące będą już dużo skromniejsze.
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik! A czy kolejne miesiące będą skromniejsze? A nuż pojawią się jakieś niespodziewane okazje do bankobrania. Czego oczywiście i Tobie, i sobie życzę :)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńVelo Bank wystartował na dobre w styczniu 2023r. Zwroty 10% były przez 6 miesięcy które przedłużali na kolejne 3 miesiące.
Jakim sposobem masz 10% zwroty po ponad roku???
Napisz na blogu jak to zrobić!!!
Dwa konta (żony i moje): raz promocja dla otwierającego konto, drugi raz promocja na zatrzymanie (3 kolejne miesiące ze zwrotem 10%) i w końcu promocja za przekształcenie konta starego typu na VeloKonto (tu z propozycją wyszedł bank - zasady promocji w praktyce analogiczne do tych, które są dla nowych klientów, czyli 10% przez 6 mies.; max. 600 zł).
UsuńJa też jadę na kontach żony i teściów - inaczej się nie da, bo te kilkuletnie karencje człowieka zjedzą 😋
UsuńU mnie 530 zl za ten miesiąc. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za podzielenie się swym wynikiem. Pozdrawiam również :)
UsuńU mnie styczeń jak co roku ubogi. Przyniósł 440 zł, ale zawsze to do domu, a nie z domu 😉 i tak: 50 zł - płatność przy pomocy PayEye, 50 zł - blik zbliżeniowy Santander, 75 zł - Revolut, 30 zł - PayPo, 30 zł - KK Santander, 100 zł - as płatności Santander, 25 zł - 35 zł - CA, 50 zł - Nest i 30 zł - Millennium.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich Bankobiorców.
I tak bardzo dobrze, bo 440 zł na plusie (gdy wiele osób korzysta z banków, a jeszcze im płaci...). Życzę dalszego owocnego korzystania z promocji! Pozdrawiam także!
UsuńIle godzin miesięcznie poświeczasz na szukanie promocji, ich analizy, wycieczki do banków jezlie nie da się online itd?
OdpowiedzUsuńKiedyś, już kilka lat temu spróbowałem to wyliczyć - wyszło mi ok. 6-8 miesięcznie. Choć zastrzegam, że inaczej wygląda ma sytuacja - gdy prowadzę bloga - a inaczej kogoś, kto na bloga zagląda (wystarczy rzucić okiem i wybrać co interesuje lub pominąć). Mnie trudno rozdzielić te dwie kwestie (bankobrania i blogowania), by dokładnie to określić, ale myślę, że to niezmiennie utrzymuje się na takim poziomie.
UsuńPS. Jeśli mnie pamięć nie myli, to ja przez cały poprzedni rok ani razu nie byłem w placówce banku. Właściwie wszystko daje się ogarnąć zdalnie (prawie wszędzie) - od otwarcia konta po jego zamknięcie.
Złotówa, jest klimat z kartami Handlowego zarejestrowanymi w programie Bezcenne Chwile:
OdpowiedzUsuńZarejestruj kartę w programie, zrób 2 transakcje kartą na min. 50 zł. każda u dwóch z 5 partnerów:
- Allegro
- Empik
- Decathlon
- Circle K lub
- Douglas
Odbierz 1600 punktów i wymień je np. na 2 bilety do Multikina, Cinema City lub na inne nagrody"